To był maj

To był maj

Legimi

Ewa, od wielu lat wdowa, matka blisko osiemnastoletniej Marty, ma dobrą pracę i ustabilizowane życie, ale wieczory spędza zwykle samotnie przed telewizorem. Gdy w majowy poranek w dniu swoich urodzin słyszy od córki, że właśnie została „ryczącą czterdziestką", zaczyna lekko się niepokoić upływającym czasem. Tego samego dnia Marta wyciąga Ewę jako przyzwoitkę na spotkanie z poznanym kilka tygodni wcześniej Mateuszem. Czy z potencjalnej dziewczyny naprawdę staje się potencjalną teściową dla męskiej części ludzkości? – zastanawia się Ewa, obserwując z ukrycia randkujących zakochanych. Czy w macierzyńskim zapamiętaniu nie przegapiła własnego czasu na miłość? – To pytanie dręczy ją jednak tylko do momentu, gdy z opresji ratuje ją pewien przystojniak... – Piotr uważa, że łóżko w sypialni to bardzo wygodna trumna dla namiętności – powiedziałam przekornie. – Twierdzi, że takie rzeczy lepiej robić w dziwnych miejscach, bo to podgrzewa atmosferę. – W takim razie nie będę kupował łóżka do takich rzeczy. Ostatecznie możemy kochać się pod prysznicem. – Albo na podłodze przed kominkiem – zgodziłam się. – Albo na leżaku przed domem – zaproponował. – Ale bardzo cichutko, żeby nie płoszyć zajęcy – zastrzegłam. – Albo klasycznie, w samochodzie. – Albo mniej klasycznie, na pomoście nad jeziorem. – Zawsze też możemy wykorzystać jakieś pochyłe drzewo w lesie. – Albo drugie drzewo w drugim lesie. – Albo trzecie w trzecim? Możliwości są nieograniczone. – No widzisz! – zgodził się. – Nuda nam nie grozi. – Nuda nie, prędzej mandaty za obnażanie się w miejscach publicznych – powiedział do nas pan stojący w kolejce za nami.

34.99 PLN

Podobnie jak produkty