Dzieła zebrane. Tom 2

Dzieła zebrane. Tom 2

Legimi

„O ponadprzeciętności Adama Heydla jako teoretyka ekonomii decyduje jego konsekwentna, bezpardonowa obrona mechanizmu rynkowego; uważał, że najlepiej sprzyja on rozwojowi gospodarczemu wszystkich społeczeństw. w dobie naporu różnych form gospodarowania i natężenia procesów regulowania gospodarki przez państwo, aż do gospodarki dyrektywnie planowanej, postawa A. Heydla była dowodem głębokiego, opartego na naukowej analizie przekonania, które głosił z dużą odwagą. Można więc sądzić, że jego osiągnięcia badawcze byłyby znacznie większe, gdyby nie został zamordowany przez okupanta w wieku zaledwie 48 lat. Nauka polska przedwcześnie utraciła dużego formatu uczonego i nie mniejszego formatu człowieka”.  Józef Nowicki, Luminarze polskiej myśli ekonomicznej  „Heydel był ortodoksyjnym liberałem [klasycznym] pur sang. Wierzył, że liberalizm to nie tylko obrona warstw mieszczańskich czy ziemiańskich, ale to obrona interesów całego narodu, a przede wszystkim obrona wolności, pokoju, kultury i postępu. Wolność, a ściśle mówiąc, wolność gospodarcza była dla niego magiczną formułką na wszystkie bolączki życia.  Trzeba zaznaczyć, że Heydel w liberalizmie widział przede wszystkim te zasady, które mogą zachować i rozwijać kulturę narodu, a wartości kulturalne miały w jego skali wartościowania miejsce pierwsze i naczelne.  Czy Heydel był konserwatywnym liberałem? Był nim w ekonomii. Innej ekonomii, poza ekonomiką liberalną, nie uznawał. (...) w stawianiu kwestii bardzo zbliżył się do ekonomisty austriackiego Mises'a, którego wysoko cenił”.  Ferdynand Zweig, Adam Heydel (...) [org.]  „Prof. Heydel jest dobrze znany naszym Czytelnikom (...). Nie potrzebujemy przypominać ani jego ciętego myślenia, ani wyjątkowych zalet stylisty, ani skrzącego się w jego pracach dowcipu. Heydel łączy w sobie — a jest to rzecz rzadka — wielką wiedzę i zdolności teoretyczne z niezwykle przystępną i jasną formą, lekką, przyjemną, przejrzystą. Cechuje go pociąg do teoretycznych rozważań; on spopularyzował w Polsce najprzód szkołę austrjacką, Mieses'a, Hayek'a, obecnie zaś uprzystępnia nam dzieła najnowszych angielskich teoretyków ekonomji(...). Jego teoretyczne zamiłowania nie przeszkadzają mu jednak wstępować w szranki aktualności i walczyć piórem w rozprawach i artykułach w obronie polityki zdrowego rozsądku, dobrej sprawy, liczne są zwłaszcza jego celne ataki na etatyzm oraz na przeciążenie podatkowe.  (...) Jest on znawcą malarstwa, autorem pięknej książki o Jacku Malczewskim. To połączenie tak różnorodnych zainteresowań jest jedną z przyczyn, które czynią jego sylwetkę tak ciekawą i dość w naszych warunkach wyjątkową. a w każdym razie fakt, że ekonomista może się również znać na sztuce, powinien przyczynić się do rozwiązania mitu, że ekonomja jest a dismal science „posępną nauką", a ekonomiści patentowanymi «wątrobiarzami»”.  "Polityka gospodarcza", nr 53-53, 1937 r. [org.]  „Pamiętam jak 14 marca 1941 r. w obozowej izbie chorych siedziałem na łóżku ciężko chorego profesora UJ Adama Heydla, wielkiego ekonomisty i historyka kultury, i słuchałem, jak mówił z pamięci wiersze Norwida. I w tym momencie przyszli esesmani, zabrali go, ledwie zdążyłem odskoczyć. Po kilku godzinach zginął razem z innymi od salwy plutonu egzekucyjnego w żwirowni koło drutów, tuż za terenem obozu Auschwitz. Dla młodego człowieka śmierć tak zasłużonego profesora, w tak spektakularnej formie, była wtedy wielkim wstrząsem”.  Fragment wstępu do Pism wybranych, tom 1, 1942–1957 Władysława Bartoszewskiego

28.00 PLN

Podobnie jak produkty